"Łucja zatrzymała się wpół kroku przed potężnymi, drewnianymi drzwiami (...) Kobieta mimowolnie przyjrzała się swoim dłoniom, które drżały nieprzerwanie. I to bynajmniej nie ze strachu.
(...)
Łucja zacisnęła drżące dłonie w pięści i prychnęła cicho.
- Skoro taka jest cena – mruknęła złowrogo – to ją zapłacę.
Potem przekroczyła próg."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz